Echa klasyczne w literaturze polskiej: dwanaście studjów i szkiców

Portada
Nakł. Krakowskiej Spółki Wydawniczej, 1923 - 215 páginas
 

Páginas seleccionadas

Términos y frases comunes

Pasajes populares

Página 38 - Hadriae, nec fulminantis magna manus lovis; si fractus inlabatur orbis, impavidum ferient ruinae. hac arte Pollux et vagus Hercules enisus arces attigit igneas, quos inter Augustus recumbens purpureo bibet ore nectar. hac te merentem, Bacche pater, tuae vexere tigres...
Página 13 - Cum ventum in aciem, turpe principi virtute vinci, turpe comitatui, virtutem principis non adaequare. Jam vero infame in omnem vitam ac probrosum, superstitem principi suo ex acie recessisse.
Página 107 - quantoque animalia cedunt cuncta deo, tanto minor est tua gloria nostra." 465 dixit et eliso percussis acre pennis inpiger umbrosa Parnasi constitit arce eque sagittifera prompsit duo tela pharetra diversorum operum: fugat hoc, facit illud amorem; quod facit, auratum est et cuspide fulget acuta, 470 quod fugat, obtusum est et habet sub harundine plumbum.
Página 196 - Przede mną mroczne błękitnawym dymem Sznury pałaców pod Apeninami, Nad nimi kościół ten, co jest olbrzymem. Za mną był morski brzeg i nad falami Okrętów tłum jako łabędzie stado, Które ogarnął sen pod ruinami. I zdjął mię wielki płacz, gdy tą gromadą Poranny zachwiał wiatr i pędził dalej Jakby girlandę dusz w błękitność bladą. I zdjął mię wielki strach, gdy poznikali Ci aniołowie fal — a ja zostałem W pustyni sam — z Rzymem, co już się wali.
Página 194 - Pałace dumnych, w żółty piasek wryte, Kościoły Bogów, na szczątki rozbite, Zielonym bluszczu całunem obwite! Czas poćwiertował posągi Cezarów, Czas zmienił Forum na błotnisty parów, Gdzie zaspy gruzów piętrzą się warstwami, Gdzie odkopane korynckie kolumny, Jak dusze, nawpół wychylone z trumny, Sterczą wysmukłe nad Rzymu lochami świątyń prochami.
Página 60 - Ciebie, wszego stworzenia o obrońco wieczny, Wzywam, wątły, ubogi i nigdzie bezpieczny: Miej mię w pilnej opiece, a we wszytkiej trwodze Pośpiesz przynieść ratunek duszy mej, niebodze. Uskrom choć rózgą Twoją ciało zaślepione I żądzą próżną, sprosną, szkodną napełnione; Niech sie wstyda, że pragnie duszy swej panować: Słuszniej wiecznej ma służyć, co się musi psować, I wy, wojska zazdrosne (Pan Bóg mnie obroną).
Página 189 - Koń wzdyma grzywę, żarem z oczu świeci, Lecz zna, że wiezie najmilszego z gości, Że wiezie ojca milijonom dzieci, I sam hamuje ogień swej żywości; Dzieci przyjść blisko, ojca widzieć mogą. Koń równym krokiem, równą stąpa drogą. Zgadniesz, że dojdzie do nieśmiertelności!
Página 64 - ... w której Pokora serca ni godność pokory, Przedziwna matko stworzyciela swego! Ty, głowę starwszy smoka okrutnego, Którego jadem świat był wszystek chory, Wziętaś jest w niebo nad wysokie chory, Chwalebna, szczęścia używasz szczyrego. Tyś jest dusz naszych jak księżyc prawdziwy, W którym wiecznego baczymy promienie Miłosierdzia, gdy na nas grzech straszliwy Przywodzi smutnej nocy ciężkie cienie! Ale [Ty] zarzą już nam nastań raną, Pokaż twego słońca światłość żądaną.
Página 56 - Nunc. est mens deducta tua, mea Lesbia, culpa, Atque ita se officio perdidit ipsa suo, Ut iam nec bene velle queat tibi, si optima fias, Nec desistere amare, omnia si facias.
Página 67 - W uściech słów i łez w oczu; zająkawe łkanie Tchu i sił mi ujęło i częste wzdychanie. Narzekanie strawiło słów bogate sprzęty, Płaczem się łzy skarmiły, a żalem ujęty Umysł już się spracował, wylał źrzódła swoje, Z oczu perłowe krople i płaczliwe zdroje. Przetoż przy niskiej ziemi wznikające ziółka, Pisane kwiatki, z których skąpa bierze pszczółka, Soki wdzięczne na łąkach sarmackich, gdzie przyszła Biaława przeciw gruntom Sieciechowym Wisła.

Información bibliográfica