Czasy i ludzieNakład Gebethnera i Wolffa, 1905 - 399 páginas |
Otras ediciones - Ver todas
Términos y frases comunes
25 Marca Adama Mickiewicza Antoni Małecki Antoniego Małeckiego autor Bieliński Braz British Museum cały Czartoryski czas CZASY LUDZIE czem człowiek długo dramatu ducha duszy Dziadów Dziady dzie dzień dziś Francyi historyi Irydyona jakby jeśli języka Katalog główny kiem kilka końcu korespondencyi ków Krzemieńcu księcia któ Kurator list listów liście literatury łych Malewskiego Małecki Małeckiego mamy miał Mickie mło mógł myśli Naake nauk nauki niema nieraz nietylko niż Nowogródka nych oświaty pierw pisał pisze poeta poety poezyi polskiego polskiej potem profesorów prze Rektora Rohde skiego Soirées de Neuilly studya studyów swej szkoły szkół szych śmierci tomów trzeba uczniów Uniwer Uniwersytecie Uniwersytet Wileński Uniwersytetu Uniwersytetu Wileńskiego ustęp wersytetu więcej Wileńskiego Władysława Hermana właśnie WMPana wówczas wreszcie wszyst wszystkie wśród wtedy względem zmarłych zmarłym znowu Zygmunt Krasiński Zygmunta Krasińskiego życia życie
Pasajes populares
Página 22 - Kiedyż nam Pan Bóg wrócić z wędrówki dozwoli I znowu dom zamieszkać na ojczystej roli, I służyć w jeździe, która wojuje szaraki, Albo w piechocie, która nosi broń na ptaki; Nie znać innych prócz kosy i sierpa rynsztunków. I innych gazet oprócz domowych rachunków!
Página 133 - Mnie się zdaje, że wrócą czasy takie, że trzeba będzie być świętym, żeby być poetą, że trzeba będzie natchnienia i wiadomości z góry o rzeczach, o których rozum powiedzieć nie umie, żeby obudzić w ludziach uszanowanie dla sztuki, która nadto długo była aktorką, nierządnicą lub polityczną gazetą.
Página 61 - Kraj ich cały nie znał więcej... Jeden tylko serca męką, Zamiarami, choć nie skutkiem, Wielkim — cichym — dumnym smutkiem, Pełną niegdyś darów ręką, Smętną — wziętą z nieszczęść sławą, Był szlachcicem — i miał prawo... Dziś — i ten nie został z wami, Swej godności już nie trzyma... Marą króla zgnił z królami, Dziś go nie ma — i was nie ma!
Página 101 - Jak puhacz po nocy lata, Jak upiór do trumny puka: Taki zgubiony dla świata. Kto w młodości pieśń żałoby Raz zanucił, wiecznie nuci; Kto raz zabłądził na groby, Już z nich na świat nie powróci. Niech więc dzieci i ojcowie Idą w kościół z prośbą, z chlebem ; Młodzi, na drogi połowie Zostaniem pod czystym niebem.
Página 133 - Te myśli często we mnie budzą żal i ledwie nie zgryzotę; często zdaje mi się, że widzę ziemię obiecaną poezji jak Mojżesz z góry, ale czuję, żem niegodzien zajść do niej!
Página 19 - Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; Świeciły się z daleka pobielane ściany, Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.
Página 21 - Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny! Jak świat jest boży, tak on był nasz własny! Jakże tam wszystko do nas należało, Jak pomnim wszystko, co nas otaczało: Od lipy, która koroną wspaniałą Całej wsi dzieciom użyczała cienia, Aż do każdego strumienia, kamienia, Jak każdy kątek ziemi był znajomy Aż po granicę, po sąsiadów domy!
Página 107 - Gdybyś wiedział, że ledwie jedne myśl rozniecisz, Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły, Tak czekają twej myśli — szatan i anioły: Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz; A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.
Página 170 - Piękne położenie i wesołe widoki Wołynia uprzyjemniają drogę. Rozległe stepy Podola wystawują żyzność i obfitość wielką. Chłop ruski często zamożniejszy od mazowieckiego, ale uciśniony przez panów będących często w zmowie z Żydami, nie śmie podnieść głowy. Każdy pan jest królikiem u siebie despotycznym. Pan otoczony kozakami patrzy bez litości na męki zadawane z jego rozkazu włościanom, a ludzkość spodlona wygląda zbawiciela.
Página 17 - Od każdej wsi spuszczają się ku sianożęciom warzywne ogrody sielskie, wiśniowemi drzewami ocienione, a nad wsią górują uprawne poletki, żółte, płowe, zielone, zmieniające barwę według pory roku. Opodal ujrzysz kościółek na wzgórzu, karczmę, wiatrak i dwór szlachecki z lipowym szpalerem i topolami wysadzaną drogą».